Modraszka zapracowana

środa, 4 czerwca 2008, 00:04

Modraszki uwijają się jak w ukropie.

Karmiąca modraszka


Para naszych modraszek pracowicie karmi młode, które kwilą na cały ogród, gdy tylko któreś z rodziców zbliży się do budki. Przy tym stale uważać muszą na kręcącą się w pobliżu sójkę.

Karmiąca modraszka

Na drugiej fotografii – rzadki widok: modraszka wykorzystuje ogon do podparcia, jak to zwykle robią dzięcioły. Proszę jednak zwrócić uwagę, że nie siedzi ona na kołku, ale – chcąc głębiej sięgnąć dziobem do środka, obydwoma łapkami przytrzymuje się otworu budki. W tej sytuacji ogon bardzo się przydaje 🙂

Będziemy mieli małe!

niedziela, 25 maja 2008, 04:15

Już mówiłam: budkę, z której w ubiegłym roku sikora czarnogłówka wyprowadziła dwa lęgi, w tym roku zasiedliła modraszka. Już ją podejrzałam, jak siedzi na jajach – a pan-modraszek dość głośno mnie przeganiał spod „swojego” drzewa.
gniazdo sójki
Mówiłam na początku maja o gnieździe sójki nad drewutnią – dzisiaj prezentuję następne zdjęcia mamy-sójki na jajach.

Budka na brzozie koło altany, gdzie zwykle mieszkały sikory-bogatki, wydawała się w tym roku opuszczona, jednak kilka dni temu ze zdziwieniam spostrzegliśmy kręcącą się tam parę kosów. Przecież ta budka się dla nich nie nadaje.
gniazdo sójki
No i prawda: kosy postanowiły uwić gniazdo w rozwidleniu konarów, tuż ponad budką sikor. Sikorki ustąpiły. Zresztą para bogatek zasiedla „betonowe M2” pod filarkiem (co roku piszę o tym dziwnym lokum).
Pod dachem ganku widać ruch kopciuszków – na pewno odświeżyły gniazdo sprzed dwóch lat.
Tak więc – jak dobrze pójdzie, będziemy mieli cłą menadżerię. Może jeszcze odkryjemy inne gniazda? W pobliżu nadal kręci się pleszka, często bywa pliszka szara, wczoraj dzięcioł pstry werblował w suchy konar (nie za późno na to?)…

Kwietniowe ptaki moje

sobota, 3 maja 2008, 21:08

W majowy weekend nadrabiam zaległości i dodaję kilka zdjęć z ubiegłego miesiąca. Przede wszystkim sójka na gnieździe (widać tylko od dołu jej ogon, ale nie mam wyższego punktu obserwacyjnego). Gałąź niekiedy bardzo tańczy na wietrze – co przyszłej mamie wcale nie przeszkadza.
Gniazdo
sójki Garrulus glandarius.
Obok rudzik Erithacus rubecula na swym ulubionym płocie.
Szczyty sosen są świetne do wyśpiewywania pieśni. Tu: marcowy jeszcze drozd śpiewak Turdus philomelos i modraszka Parus caeruleus.

Na koniec para bażantów Phasianus colchicus – teraz często je widujemy na okolicznych polach.

Aktualności z ptasiego radia

poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 14:07

Rwetes ptasi budzi nas co rano. Ale po kolei:
W zeszłym tygodniu sójki założyły gniazdo na sośnie – na końcu gałęzi zwisającej nad drewutnią – i od kilku dni samiczka wytrwale tam wysiaduje. Początek zniesienia był niezbyt udany: jedno jajo znalazło się na ziemi – niebieskawe i piegowate. Ale dalej jakoś poszło. Gniazdo jest na wysokości około 5 metrów. Gałąź tańczy na wietrze, ale przyszłej mamie wcale to nie przeszkadza. Podglądamy od dołu jej ogonek sterczący z gniazda raz z jednaj, raz z drugiej strony 🙂
Ponadto w całym ogrodzie panoszą się kopciuszki, merdając rudymi ogonkami, do altany podlatuje czasem rudzik, a jak nikt nie patrzy, to sikory bogatki zbierają z wycieraczki psie kłaki na wymoszczenie gniazda.
Modraszki zamieszkały w budce na brzozie, a bogatki przymierzają się do „betonowego M2”, w którym od kilku lat odchowują młode.
Widzieliśmy też już muchołówkę szarą. Nadal słychać kukułkę.
Wczoraj rano szybowały nad nami dwa jastrzębie – często czyhają tu na gołębie sąsiada…
Dzisiaj ogromny cień przesunął się nad sadem – to dość nisko przeleciał bocian biały.
No i co dnia czarne kruki kraczą upiornie.
Nie bardzo mam czas, ale wkrótce dodam fotografie (bo mam, tylko surowe, nie mam kiedy dopasować do formatu tej stronki).

Przygoda modraszki

poniedziałek, 3 marca 2008, 13:14

Usłyszeliśmy łupnięcie w szybę – za oknem porządnie oszołomiona sikora modraszka siedziała na ziemi… Po chwili usłyszeliśmy, jak nasz pies gramoli się z budy – trzeba było interweniować.

Przenieśliśmy nadal ogłupiałego ptaszka za płot, którego pies nie przekracza. Modraszka wyraźnie miała wstrząśnienie ptasiego móżdżka, ale chyba niezbyt groźne, bowiem tuż po sesji zdjęciowej odleciała. Tu jeszcze ją można wypatrzeć na pierwszym planie.

Jednak zima w lutym?

sobota, 16 lutego 2008, 08:46

tropy sikor No cóż, z zimą – jak z miłością: gdy tylko okażesz, że wcale ci nie zależy, to sama przychodzi 😉
Od wczoraj również w środkowej Polsce jest zimno i biało. W końcu napełnianie karmników nabiera sensu.
Obok na zdjęciu – tropy sikorek.
Z przykrością stwierdziliśmy w pobliżu tropy kota sąsiadów, który wyraźnie czyhał na nasze ptaszki. Mam nadzieję, że tym razem mu się nie udało. Life is brutal – zima to pokazuje dokładniej.

Zima została odwołana

czwartek, 14 lutego 2008, 06:51

Posłuchajcie tylko, jak ptacy wiosnę wyśpiewują! Nad polami skowronki od świtu ogłaszają wiosnę. Za płotem kos wygwizduje swą pieśń, na którą drugi mu odpowiada.
Przypominają mi mszę w zagorskiej cerkwi, gdy jeden pop śpiewa, a drugi mu odśpiewuje. Też piękne.
Wczoraj widziano za płotem gronostaja – on widać nie słyszał o odwołaniu zimy i po zielonym mchu przemyka w śnieżnobiałej szacie zimowej. Sensu w tym nie ma za grosz: widać go na kilometr!

Przy karmniku

niedziela, 3 lutego 2008, 22:41

Tym razem udało się nam zarejestrować kilka sikor bogatek i jedną sikorę sosnówkę.
Filmik trwa około minuty, ma 616 KB i został zapisany w formacie WMV (do odtwarzania za pomocą programów Winamp, Windows Media Player i in.).

Sikora modraszka

czwartek, 17 stycznia 2008, 06:13

Tym razem znalazła sobie wygodne miejsce u sąsiadów na parapecie 😉

Sikoreczka-samba

czwartek, 10 stycznia 2008, 18:45

Sikory-bogatki; powiększSikory bogatki uwielbiają słoninę. Bardziej smakuje im tylko ziarno słonecznika. Czemu? Bo też zawiera tłuszcz, ale również wiele innych smakowitości.

« nowsze zapiskistarsze zapiski »