Rwetes ptasi budzi nas co rano. Ale po kolei:
W zeszłym tygodniu sójki założyły gniazdo na sośnie – na końcu gałęzi zwisającej nad drewutnią – i od kilku dni samiczka wytrwale tam wysiaduje. Początek zniesienia był niezbyt udany: jedno jajo znalazło się na ziemi – niebieskawe i piegowate. Ale dalej jakoś poszło. Gniazdo jest na wysokości około 5 metrów. Gałąź tańczy na wietrze, ale przyszłej mamie wcale to nie przeszkadza. Podglądamy od dołu jej ogonek sterczący z gniazda raz z jednaj, raz z drugiej strony 🙂
Ponadto w całym ogrodzie panoszą się kopciuszki, merdając rudymi ogonkami, do altany podlatuje czasem rudzik, a jak nikt nie patrzy, to sikory bogatki zbierają z wycieraczki psie kłaki na wymoszczenie gniazda.
Modraszki zamieszkały w budce na brzozie, a bogatki przymierzają się do „betonowego M2”, w którym od kilku lat odchowują młode.
Widzieliśmy też już muchołówkę szarą. Nadal słychać kukułkę.
Wczoraj rano szybowały nad nami dwa jastrzębie – często czyhają tu na gołębie sąsiada…
Dzisiaj ogromny cień przesunął się nad sadem – to dość nisko przeleciał bocian biały.
No i co dnia czarne kruki kraczą upiornie.
Nie bardzo mam czas, ale wkrótce dodam fotografie (bo mam, tylko surowe, nie mam kiedy dopasować do formatu tej stronki).
Stawy Rudzkie znowu
niedziela, 9 marca 2008, 20:28
Interes na sokołach
czwartek, 24 stycznia 2008, 05:39

Kiedyś sokolnicy zarabiali na polowaniach dzięki swej umiejętności wykorzystania tych pięknych ptaków do łowów. Rozwijające ogromną szybkość w locie nurkującym (ponad 75 m/s), tresowane sokoły potrafią strącić nawet żurawia czy czaplę i przytrzymać ją dla swego przewodnika. Coraz częściej można je też spotkać w miastach, gdzie zamieszkują wysokie wieże kościelne i żywią się łatwą zdobyczą – licznymi tu gołębiami i gawronami.
Dzisiejsze łowy sokolników odbywają się jednak głównie pomiędzy bankiem a moim ulubionym super-bazarem Allegro.
Pustułka nad ogrodem
czwartek, 23 sierpnia 2007, 02:11
Pustułka, która ostatnio była widziana nad ogrodem, znalazła się na fotografii Długiego.
Wykorzystuję ją więc do testowania wstawiania zdjęcia z linkiem do większej jego postaci. Usiłuję więc to zdjęcie dosunąć do prawej i otoczyć tekstem. Nie, lepiej ilustracje dosunąć do lewej, a z prawej umieścić awatar. No, może być.
Mój sokole chmurnooki
wtorek, 24 lipca 2007, 16:41

Nad naszym ogrodem przeleciał sokół. Był piękny, szybował dostojnie. Dopiero z książki stwierdziliśmy, że to pustułka Falco tinnunculus. U Sokołowskiego i w przewodniku Ptaki Europy czytam, że to ptak pospolity. Może. Tu go zobaczyłam po raz pierwszy (jak na 6 lat to raczej nieczęsto).
Kiedyś miałam spotkanie z nim na warszawskim Marymoncie: z balkonu na 6. piętrze rozciągał się szeroki widok ku Wiśle. Nad krzewami koło kościoła ten drapieżca na chwilę zawisł, by z nagła zanurkować po myszkę polną, a po chwili unieść ją wysoko do góry… Dobrze pamiętam zaskakujące znieruchomienie ptaka w locie tuż przed pikowaniem.