Kilka spamerskich i bezsensownych ataków, jakie ostatnio uderzyły w Ptaki Moje, w postaci kilkuset komentarzy z linkami do porno-stron, których nie nadążałam ręcznie usuwać, zmobilizowało mnie do zmiany formy skryptu na bardziej bezpieczny. Trudno. W domach też przecież mamy coraz bezpieczniejsze zamki…
WordPress obecnie wydaje się optymalnym rozwiązaniem. W nowym blogu poza kolorystyką zmieniło się to, że:

  • Komentowanie możliwe jest albo
    • po zarejestrowaniu i zalogowaniu się
    • lub bez rejestrowania, jednak opublikowanie komentarza odbywa się dopiero po mojej akceptacji, co na ogół trochę trwa.
  • Ale za to – z boku pojawiła się lista tematów (ptasich gatunków), która pozwala jednym kliknięciem wydłubać wszystkie posty o wybranym ptaku – super, nie?
  • Można ściągać wieści o nowych wpisach lub komentarzach za pomocą tzw. kanałów RSS (o ile wiesz, o czym mówię – jak nie, to nieważne).

Nie do końca przeniosłam jeszcze dawniejsze komentarze – będę je uzupełniać w miarę wolnego czasu.