Po niedawnej ulewie na polach stoi woda. Zbiera się tam mnóstwo ptactwa. Samych bocianów białych naliczyliśmy ponad setkę. Ze zdumieniem zliczyliśmy około 50 czajek oraz mnóstwo mew śmieszek – szczególnie młodych, tegorocznych, choć kilkanaście dorosłych również.
Zlot bocianów
niedziela, 19 lipca 2009, 21:24Ptaki z mokradeł i znad wody
poniedziałek, 7 kwietnia 2008, 06:35Dzisiaj obserwacje głównie spoza ogrodu: 1) bociany we wsi (wieś nad Mienią, gdzie są ulubione przez te ptaki mokradła); 2) w sklepie ogrodniczym na stawie – kaczki i mandarynki (były tam ponoć przez całą zimę – dokarmiane przez pracowników sklepu); 3) na stawach rybnych w Halinowie – mewy i perkozy.
W naszym ogrodzie zaś spotkać można sójki, kosy, drozdy (już jest parka) i usłyszeć trele rudzików. Coraz rzadziej widoczne są sikory – ale już zbierają psi puch na gniazda.
Bociany Ciconia ciconia szykują się do lęgu: odświeżają gniazdo, znoszą nową warstwę siana i gałęzi, moszczą nimi wnętrze, aby wygodnie było wysiadywać jaja, tudzież by młodym było miękko. Ciekawe, że jeden z ptaków stał, obserwując okolicę, podczas gdy drugi krzątał się „po obejściu”. Podejrzewam, że to samiczka mościła gniazdo, podczas gdy samiec – jak to samiec – miał swoje ważne sprawy.
Mandarynka Aix galericulata – pięknie ubarwiony samiec w szacie godowej. To gatunek azjatycki, w XVIII wieku osiedlony w południowej Anglii, później w Niemczech, rozmnożył się i ostatnio zalatuje nawet do Polski. Niektóre osobniki uważa się za zbiegłe z ogrodów zoologicznych. Obok samiec kaczki krzyżówki Anas platyrhynchos z mieniącym się łebkiem – mieszkający na tym samym stawie.
Para perkozów dwuczubych Podiceps cristatus. W ubarwieniu godowym perkoz ma właśnie dwa czuby ok. 5 cm długości oraz rdzawo-czarnee szlary poniżej głowy (krezy), które w szacie spoczynkowej zanikają. To ptak wód stojących, szuka stawów i jezior z trzcinami – trudno go spotkać na lądzie. Nawet gniazdo tworzy na mokrym podłożu, zawsze dość daleko od brzegu.
Na stawach głośno jest od krzyku mew – to śmieszki Larus ridibundus (któż ten kracząco-skrzeczący dźwięk nazwał śmiechem?). Ciemnobrązowe łebki mają tylko w okresie godów, później im zbieleją. Te ptaki od dzieciństwa kojarzyły mi się z wakacjami nad morzem – i jakoś nie mogę się przyzwyczaić, że zasiedliły już całą Polskę.
Stawy Rudzkie znowu
niedziela, 9 marca 2008, 20:28Para łabędzi niemych Cygnus olor.
Nad nami krążyło 5 mew – to śmieszki (Larus ridibundus) – 2x młode, trzecia w szacie godowej
Polująca na mewy para drapieżców – chyba myszołowy (Buteo buteo). Jednego z nich widziałam tu przed tygodniem. Drugi ma wyraźną lukę w upierzeniu.
Przelatujący klucz 30 kaczek – to czernice Aythya fuligula
Przy niedzieli na groblach jest wielu spacerowiczów (z psami lub bez) płoszących ptaki, które kryją się w trzcinach. Ani śladu po traczach nurogęsiach widzianych przed tygodniem – może były tu tylko przelotem?
Poza ptakami widocznymi na zdjęciach słyszeliśmy wyjątkowo donośne werblowanie dzięcioła. W tej okolicy kilkakrotnie już widywaliśmy dzięcioła dużego Dendrocopus major.
Mewy na Pradze
czwartek, 11 października 2007, 20:44 Prawdopodobnie są to mewy srebrzyste (Larus argentatus), znane z tego, że gnieżdżą się wzdłuż większych rzek Polski (Wisła, Odra, Warta). Wcale mi nie pasuje ich biel do starych kamienic warszawskiej Pragi. No tak, ale nikt mnie nie pytał, czy tak będzie pięknie. Po prostu te mewy zaczęły zasiedlać nadwiślańskie miasta, zakładać gniazda na dachach.
Ciekawostką jest fakt, że (jak podaje Andrzej Kruszewicz w swoich Ptakach Polski z 2005 r.) pierwsze lęgi tych mew w Polsce odbyły się w 1968 roku na jeziorze Łebsko.
Jan Sokołowski w II edycji Ptaków Ziem Polskich z 1972 r. pisze jeszcze:
…w Polsce nie gnieździ się. Na zachodnich wybrzeżach Francji, Holandii, Danii i Skandynawii tworzy wielkie kolonie lęgowe i w latach powojennych bardzo się rozmnożyła. Na naszym wybrzeżu, gdzie jeszcze około roku 1950 była niezbyt częsta, teraz pojawia się coraz liczniej i obecnie jest obok mewy śmieszki najpospolitszą mewą, liczniejszą od mewy pospolitej. (…) Mewa srebrzysta jest typowym ptakiem nadmorskim i bardzo rzadko zalatuje w głąb lądu.
Dzisiaj są już stałymi mieszkańcami wielu dużych polskich rzek i jezior.