Parka szpaków od tygodnia usiłuje zagospodarować szczelinę pod niezamkniętym gąsiorem na szczycie dachu. Hałasują przy tym wielce, śpiewem i gwizdaniem przeganiając konkurencję. Jeszcze przedwczoraj były tu cztery ptaki, dzisiaj wyraźnie tylko para (samiec jednolicie czarny, a samiczka ciemnobrązowa). Jak one się tam mieszczą – a jeszcze jaja?
Co roku tam wiosną szperają, nie udało się nam jednak zauważyć, by faktycznie założyły gniazdo i odchowały tam ląg.


Dziś rano jakiś bociek przeleciał znad lasu ku brzezinie (od lasu – więc mógł to być bocian czarny, jednak pod słońce było widać tylko ciemny kontur).