Dzisiaj udał mi się portret płaszczowy drozda (przepchałam surowe, bez żadnego zmniejszania czy kadrowania).
Okazało się natomiast, że z tymi naszymi jaskółkami jest nieco inaczej, niż podejrzewaliśmy dwa dni temu. Całkiem spokojnie radzą sobie one z nawigacją, wlatując do warsztatu i z niego wylatując. Wczoraj robiły to kilka razy, okrążając wielokrotnie cały budynek. Były przy tym dość głośne. Może przymierzały się do założenia tu gniazda? Zobaczymy.
Jaskółki dymówki, drozd śpiewak
sobota, 26 maja 2007, 10:56Nie ma jeszcze komentarzy
Dodaj coś od siebie
Najpierw trzeba się zalogować, by potem dodawać komentarze.