W lesie za płotem jest sporo dużych mrowisk. Dzisiaj w jednym zauważyliśmy mnóstwo dziur – dwie większe w samej bryle kopca, po przeciwległych jego stronach i wokoło kilkanaście mniejszych.
Najbardziej prawdopodobne wydaje się, że ślady te pozostawił dzięcioł zielony, zwany mrówczarzem, który był w naszym ogrodzie jesienią.
Jan Sokołowski pisze o nim w Ptakach ziem polskich: W zimie kopie w mrowiskach głębokie nory, aby dostać się do śpiących owadów.
Możliwe też jednak, że mrowisko to zostało rozkopane przez dzięcioła czarnego – o czym pisze Anrzej Kruszewicz w swoich Ptakach Polski.
No cóż, nie widzieliśmy, nie rozsądzimy. Tym bardziej, że oba gatunki są tu widywane.
Tu był dzięcioł – czarny czy zielony, któż to wie?
środa, 23 stycznia 2008, 15:08Nie ma jeszcze komentarzy
Dodaj coś od siebie
Najpierw trzeba się zalogować, by potem dodawać komentarze.