W majowy weekend nadrabiam zaległości i dodaję kilka zdjęć z ubiegłego miesiąca. Przede wszystkim sójka na gnieździe (widać tylko od dołu jej ogon, ale nie mam wyższego punktu obserwacyjnego). Gałąź niekiedy bardzo tańczy na wietrze – co przyszłej mamie wcale nie przeszkadza.
Gniazdo
sójki Garrulus glandarius.
Obok rudzik Erithacus rubecula na swym ulubionym płocie.Szczyty sosen są świetne do wyśpiewywania pieśni. Tu: marcowy jeszcze drozd śpiewak Turdus philomelos i modraszka Parus caeruleus.
Na koniec para bażantów Phasianus colchicus – teraz często je widujemy na okolicznych polach.
Kwietniowe ptaki moje
sobota, 3 maja 2008, 21:08Witaj, EwoR. Niestety, my widzieliśmy ostatnio jerzyki na warszawskim Wilanowie. Tu na wsi ich nie uświadczy 🙁
Śmigały za oknem 10. piętra – wówczas usiłowałam sfotografować je analogowym aparatem, ale były szybsze od migawki 😉
Rudziki są the best – sympatyczne i kolorowe, wszędobylskie i głośne – a także bardzo fotogeniczne – co ciekawe to chyba jedne z nielicznych ptaków czy ptaszków, które wzbudzają bezapelacyjną sympatie – zwlaszcza kobiet – o czym mogłem się wielokrotnie przekonać i co widać w Waszych wpisach!
Witaj, nomadic69
Czy sądzisz w takim razie, że drapole wzbudzają bezapelacyjną sympatię – zwłaszcza mężczyzn? ;)Twoje zdjęcia tych pięknych ptaków bardzo są imponujące. Pozdrawiam
Dodaj coś od siebie
Najpierw trzeba się zalogować, by potem dodawać komentarze.
Uwielbiam rudziki, ale nie mam okazji ich czesto widziec, niestety 🙁 Jednak mieszkanie w centrum miasta, nawet z ogrodem, to nie jest najlepsze miejsce na ptasie obserwacje. Za to wczoraj, na szkoleniu z psem, widzialam moje pierwsze w tym roku, tez ukochane, jerzyki. Pozdrawiam wiosennie 🙂