Nie najlepsze to fotografie, bo ze sporej odległości robione i na chybcika, ale pozwalają bez wątpienia stwierdzić, że w naszym ogrodzie pojawiła się pleszka (Phoenicurus phoenicurus). To bliska krewna kopciuszka, z którym jesteśmy od kilku lat zaznajomieni.
Na zdjęciu dorosły samiec – czarne podgardle, białe czoło, ruda pierś niżej jaśniejąca i rudy ogonek. Przysiadł na młodych pędach sosny – równie rudych.
To nowy gatunek wśród moich ptasich obserwacji, choć ponoć w całej Polsce dość liczny.
Nowy gość w ogrodzie
piątek, 9 maja 2008, 00:09Pleszki są dość częste, ale nie tak liczne jak rudziki czy kopciuszki, choć na NE PL w niektóre lata, a i w tym roku, jest ich mnóstwo – ostatnio również usiłuję je tu u siebie uwiecznić na fotce – ale poki co nie osiągnąłem zbyt wiele w tej materii – czas pokaże czy to się zmieni…
Ewo, to chyba już mimikra, dzięki której faktycznie pleszka wygląda jak egzotyczny ptak z super ogonem 🙂
Nomadzie, czy możesz powiedzieć, skąd ta informacja, że w tym roku jest mnóstwo pleszek? Ciekawe.
Dodaj coś od siebie
Najpierw trzeba się zalogować, by potem dodawać komentarze.
Na pierwszy rzut oka zdawalo mi sie, ze ten ptak ma taki dlugi ogon, az sie zdziwilam. Przeczytalam wpis i pojelam swoj blad 🙂 Ale fajnie macie z tymi ptaszkami w ogrodzie.
A ja wczoraj zobaczylam, ze na moim ogrodowym nieduzym srebrnym świerku sroki buduja gniazdo! Tez cos! Troche ich nie lubie, ale przeciez to piekne ptaki i tez musza gdzies zyc. Ale zegnajcie inne ptaszki; przeciez sroki wszystko albo zjedza, albo wyplosza 🙁
Pozdrawiam!