Rozpoczęła się teraz walka o przetrwanie. kos na znaczku bułgarskimWczoraj para kosów (mieszkańców gniazda na brzozie) przegoniła ze swego rewiru sójkę. Wrzasku przy tym wszystkie trzy ptaki narobiły mnóstwo. Wylądowały na sośnie stojącej w mniej więcej równej odległości od obu gniazd. Po chwili kosowa powróciła na brzozę przy altanie. Nie zaglądaliśmy do niego (w ten sposób można spowodować, że ptaki porzucą gniazdo), ale zapewne jest tam już 5-6 cętkowanych jaj w kolorze turkusowym. Wysiadywanie trwa 14 dni, więc jeszcze trochę zostało. Na gnieździe siedzi tylko pani kosowa, choć elegancki brunet stale jest w pobliżu i dba o bezpieczeństwo kobiety.
Sójka wróciła na swój sosnowy konar nad drewutnią. Kiedy zbliżyła się do gniazda, ze środka wysunęły się głodne dzióbki. No cóż, tym razem nie dostaną jajecznicy na śniadanie…