Modraszka w pełnej krasieDawno nie pisałam tu o modraszce, a przecież całą zimę widzimy ich wiele za oknami – wiedzą, że znajdą tu pełne karmniki. Obok sikor bogatek to najczęstsze zimowe ptaki.

Sikora modra, modraszka zwyczajna (Cyanistes caeruleus) jest rozpoznawalna nie tylko po kolorze, ale przede wszystkim po niebieskiej czapeczce z białym jakby otokiem. Kolorowe ubarwienie sprawia, że modraszka uznawana jest za milutkie stworzenie, podczas gdy  jej wrodzona czupurność często doprowadza rywali do ustępstw, choćby w walce o nowe gniazdko.

Latem modraszki odżywiają się głównie owadami, ich jajami i larwami. Są wówczas o wiele mniej widoczne, niż przy karmniku. Niekiedy nie widujemy ich tygodniami, podczas gdy zimą pojawiają się codziennie.

Pędzę, pędzęProfesor Jan Sokołowski pisał, że z powodu krótkich skrzydełek modraszka nie umie dobrze latać, dlatego unika pokonywania większych przestrzeni.
Na tej fotografii wyraźnie widać, że szybowanie nie jest mocną stroną sikory modrej – wręcz przeciwnie, odpychając się od wiatru, składa pióra wzdłuż ciała i pędzi niczym pocisk.
Kojarzy mi się to z pływaniem tzw. strzałką na basenie…

Niedługo nasze modraszki zaczną zasiedlanie budek lęgowych, w kwietniu będą słać w nich gniazda z mchu i z sierści naszych psów (wiosną psy linieją i gubią mnóstwo sierści – która się tu nie marnuje). Budki dla tych małych ptaszków powinny mieć otwór o średnicy 27-28 mm (większy zaprosi inne ptaki).