Ślady na śniegu bezlitośnie wskazują, co się wydarzyło: z lewej strony zdjęcia wyraźnie widoczne są tropy skaczącego nornika — ale idą tylko w jedną stronę. Z daleka wypatrzył go bowiem drapol, zawirował, zanurkował i chwycił pazurami. Odbił się skrzydłami od śniegu, pozostawiając na nim ślady dużych lotek. Przez okno mignął mi tylko cień ptaszydła.
Pod grupą sosen pies wynalazł później jakieś resztki (które ze smakiem szybko zjadł). Tu zapewne nornik dokonał żywota.
Z drapieżników widujemy tu głównie puszczyki i myszołowy, rzadziej jastrzębie (te głównie polują na gołębie sąsiada) — więc najbardziej jest prawdopodobne, że są to ślady po żerowaniu któregoś z nich.
To dopiero początek – zobacz, co jest dalej »
Udane polowanie
czwartek, 18 lutego 2010, 11:34Stawy Rudzkie znowu
niedziela, 9 marca 2008, 20:28Para łabędzi niemych Cygnus olor.
Nad nami krążyło 5 mew – to śmieszki (Larus ridibundus) – 2x młode, trzecia w szacie godowej
Polująca na mewy para drapieżców – chyba myszołowy (Buteo buteo). Jednego z nich widziałam tu przed tygodniem. Drugi ma wyraźną lukę w upierzeniu.
Przelatujący klucz 30 kaczek – to czernice Aythya fuligula
Przy niedzieli na groblach jest wielu spacerowiczów (z psami lub bez) płoszących ptaki, które kryją się w trzcinach. Ani śladu po traczach nurogęsiach widzianych przed tygodniem – może były tu tylko przelotem?
Poza ptakami widocznymi na zdjęciach słyszeliśmy wyjątkowo donośne werblowanie dzięcioła. W tej okolicy kilkakrotnie już widywaliśmy dzięcioła dużego Dendrocopus major.