– w ubiegłym tygodniu do ogrodu przyleciały kopciuszki
– dzisiaj z lasu słyszeliśmy kukułkę
– pojawiły się wieczorne nietoperze – oczywiście wiemy, że to nie ptaki, ale… latały po raz pierwszy w tym roku 🙂
Poza tym – pada deszcz! Zastanawiam się, co wtedy jedzą ptaki, które zwykle zajadają się muchami i komarami? Skrzydlate insekty pochowały się przecież przed deszczem do swych kryjówek.
Dzisiaj nie będzie zdjęcia.
Pada deszcz. Raz deszcz, raz mżawka. Jest szpetnie.
Pierwszy raz w tym roku
niedziela, 20 kwietnia 2008, 22:15Bargiel kowalik
piątek, 18 stycznia 2008, 13:07 Kowalik Sitta europaea zwany bywa też właśnie bargielem. To niewielki, ale bardzo ładny ptak, niebieskim ubarwieniem przypomina trochę zimorodka. Ma dziób podobny do dzięcioła (bowiem też wydobywa nim owady spod kory drzew i rozbija nasiona), ale – w odróżnieniu od dzięcioła wedrującego w górę pnia, kowalik pełza w dół. Nie jest to ptak towarzyski, prawie cały rok żyje w pojedynkę. Co dziwniejsze, zimą potrafi się przyłączyć do stadka sikor.
Zdjęcie powyżej powstało w naszym ogrodzie 2 lata temu. Od tamtej pory nie widzieliśmy tego niebieskiego ptaka – a szkoda, bo – mało płochliwy – ładnie pozował do zdjęć.
Nadeszła jesień
sobota, 22 września 2007, 20:43 W ogrodzie też już opustoszało – tylko jeszcze kopciuszki zwlekają z odlotem. Rankiem na brzozie przy furtce kręciło się ładnych kilka modraszek, obok na sośnie przysiadł samiec zięby – nasi dobrzy znajomi z zimowych karmników.
Nie udało się dzisiaj sfotografować bociana, którego z zaskoczeniem zaobserwowaliśmy na gnieździe, dojeżdżając do Duchnowa. Po prostu, gdy wyhamowaliśmy do zdjęcia, bociek przeleciał mi nad głową i zniknął wśród łąk i zarośli nad Mienią. Wszystkie bociany z okolicy już od kilku tygodni są w drodze, więc co ten sirotek tu robi? Nie zdążyliśmy nawet mu się przyjrzeć – czy miał ciemny dziób młodzika, czy już czerwony dorosłego boćka.
A ptaki odlatują…
niedziela, 26 sierpnia 2007, 10:09Nadal tworzę tę stronę. Znaczy się – upodabniam ją do formy poprzednich zapisków. Nie idzie mi jeszcze z grafiką – pustułkę udało się dosunąć do lewej, ale otoczenie jej tekstem – jeszcze niekoniecznie. (…) Uff, udało się.
W tym PHP wszystko jakoś trudniej się programuje, aniżeli w HTMLu. Za to efekt – o wiele wygodniejszy dla użytkownika. Warto więc porzeźbić, żeby potem mieć takiego samograja.
No, no, coraz lepiej.
A tymczasem we wsi już bocianie gniazdo opustoszało – nieuchronnie wielkimi krokami jesień idzie, nie ma na to rady. Jeszcze po ogrodzie ścigają się młode kopciuszki, ale niedługo i one odlecą na południe. Wczoraj rano przywitał mnie kos – w świeżo skoszonej trawie wyciagał z ziemi liszki. On z nami zostanie do wiosny.
Idzie jesień
wtorek, 21 sierpnia 2007, 10:18Bociany szykują sie do odlotu. Coraz ciszej jest w ogrodzie. Bywa jeszcze rudzik. A jak fajnie śpiewa!
Po deszczu
wtorek, 19 czerwca 2007, 15:23
Pod lasem przeleciał dzięcioł czarny – ciągle rankami słychać dzięciołowe werblowanie. Dzięcioł pstry przestał ostatnio odwiedzać sad. Już z tydzień go nie było.
A w ogrodzie – nadal odbywa się karmienie młodzieży: tu kos zbiera robactwo, obok chyłkiem przemyka drozd śpiewak, w sadzie widać kopciuszka, niekiedy podrepcze para pliszek szarych. Po deszczu pojawiło się mnóstwo apetycznych (?) dżdżownic.
Najpilniej obserwujemy szparę nad wejściem do domu: tutaj para sikor bogatek uwija się pracowicie, a każde ich zbliżenie do tejże szpary wywołuje ze środka wrzask pisklaków (jak one się tam pomieściły?!). Podobno w tym najgorętszym okresie dorosła sikora zbiera tyle owadów, ile sama waży! Zapewne niedługo młode opuszczą gniazdo – potem weźmiemy się za załatanie szpary…
Ilustracja wg książki ?. ?. ????????, ????? – ???? ??????, Moskwa, Rospromizdat 1989.
W Leśnej Sadybie życie wre
sobota, 16 czerwca 2007, 22:16 Kosowa samiczka podkrada nam dojrzewające porzeczki. Jeszcze jest płocha, podczas gdy kos śmiało chodzi po posesji i już mu nie przeszkadzają ani ludzie, ani niemały pies. Na zdjęciu podszedł właśnie do drewutni, gdzie już siedział kopciuszek.
Sójki ciągle widujemy w truskawkach – podlotka z rodzicem. Tomek widział też, jak piły tam wodę z ptasiego poidełka.
W tym roku majowe przymrozki poczyniły wiele szkód w sadzie, ale wiśnie są – szpaki już się na nie szykują. Cóż, nasz sad jest młody i plony ma symboliczne. Chętnie dzielimy się ze współmieszkańcami – ptakami naszymi, choć wolimy jak zjadają robale.
Dzisiaj kręciły się u nas również dwie pliszki siwe, wróble-mazurki, a nad nami – parka jaskółek dymówek przypominała, że w pobliskiej Góraszce trwa festyn lotniczy…
Nocą wczoraj długo pohukiwała sowa. Rano zaś kukała kukułka i werblował dzięcioł (znowu? przecież wczesną wiosną już zajął teren i ogłosił to wszem i wobec).
Nowiny z ogrodu
środa, 30 maja 2007, 21:48Oto piękny samczyk zięby na sośnie za płotem – choć zdjęcie robione z dość daleka, to przecież widać jego kolorowość…
Wczoraj rano Tomek podejrzał kukułkę! Zapamiętał z fotografii – bowiem ptak zaskoczył go swym wyglądem – niepodobny do innych. Słyszymy ją często, ale widzieć? Nie zdarzało się. Tym razem zaś kukułka usiadła na naszym płocie. Zajęła aż trzy klepki płotu – mówi Tomek.
Wieczorem nad nami żuraw i jego klangor – leciał z południowego wschodu na północny zachód.
Dzisiaj: Młoda sójka w truskawkach. Wyglądała prześmiesznie – niekształtnie i nieporadnie jeszcze. Szkoda, że uciekła przed obiektywem.Bogatka nadal karmi młode nad naszymi drzwiami.
Para modraszek kręci się po posesji – czy szukając miejsca na gniazdo?
Jakaś sikora wyleciała z betonowego M2 pod filarem. Nie zauważyłam, czy to bogatka, która tu mieszka już od kilku lat.
Ptaszarnia ogrodowa
poniedziałek, 28 maja 2007, 02:00Rano Tomek podejrzał młode modraszki wyprowadzane przez rodziców z budki na brzozie. Chyba z sześć naraz – takie potargane wypłosze. Ja wstałam później, ale młode modraszki kręciły się u nas cały dzień.
Drozd też podszedł mu prawie do stołu, a w sadzie – pliszka siwa. Na słupie elektrycznym uparcie śpiewa nam kopciuszek. Na płocie przysiadł na chwilę samiec zięby. Taka nasza ptaszarnia.
Zajrzałam do budki od leśników (ta jest najniżej, nie trzeba wchodzić na drabinę). Pusta, ale wyraźnie sikora czarnogłowa – którą widziałam, gdy adaptowała sobie tę kwaterę – wyprowadziła już stąd młode. Pozostała staranna konstrukcja gniazda. Na zdjęciu widać grubą warstwę mchu, a na górze plecionka z kłaków Asy i ździebeł suchego siana. Młode czarnogłówki miały miękko.
Bogatki też kręcą się po posesji. Zamieszkały w szparze pod dachem nad samym wejściem do domu. Ilekroć wchodzimy czy wychodzimy – drą się niemożebnie, jakbyśmy to my zakłócali im spokój 😉
Drozd śpiewak śpiewa
niedziela, 13 maja 2007, 13:05
Dnia 7 kwietnia br. około godziny 18 drozd śpiewak usiadł na sośnie i wziął udział w nagraniu klipu, który przetworzyłam (zmniejszając z początkowych 32 MB do około 11 MB) i staram się tu umieścić. Beta-Tester mówi, że się udało!
Kliknięcie zdjęcia uruchamia 3-minutowy film…
Uwierzycie, że to wszystko zostało przepchane przez telefon komórkowy? Naprawdę. U nas w lesie nie ma Tepsy.
Ale są ptaki. Dzisiaj te pozowały do zdjęć:
i jeszcze sikory: sosnówka i modraszka |