Proszę zwrócić uwagę na wystający z prawej strony gniazda pomarańczowy prawie dziób, a z lewej sterczący ukośnie w górę czarny ogon: oto obiektyw podejrzał kosa na gnieździe! Zapewne kos zmienił panią kosową (która nie tak czarna i dziób ma brązowy) w wysiadywaniu jaj. Jan Sokołowski w Ptakach Ziem Polskich twierdzi, że takie zastępstwo odbywa się tylko w południe, mniej więcej przez półtorej godziny… I tak przez 14 dni.
To gniazdo znajduje się na sośnie, jakieś 4-5 m nad ziemią.
Kos na gnieździe
poniedziałek, 7 maja 2007, 00:59Walka o gniazdo
czwartek, 5 kwietnia 2007, 01:20Całą środę za płotem wrzask okrutny. To para sójek broni swego gniazda przed sroką. Ale jak głośno!
Nie wiem, na czym się skończyła ta awantura, bo musiałam odejść do swoich spraw. Pewnie się wyda, bo sporne gniazdo jest tuż-tuż, w sosnowym młodniku sąsiadów, kilka dosłownie metrów od płota.
Są boćki!
środa, 21 marca 2007, 06:47Mija pierwszy dzień wiosny
Niepokoją nas bociany: wszystkie okoliczne gniazda są puste. W Górkach, Duchnowie (dwa) i w Stefanówce: ani-ani. W TV ogłaszają, że tu i tam bociany przyleciały, a do nas nie. Sprawdziłam jednak foldery fotografii z lat ubiegłych i przestałam się niepokoić. Nasze bociany przylatują w końcu marca. Pierwsze zdjęcia 2 lata temu robiłam im 27 marca. Spoko.
Po południu w końcu wypatrzyliśmy jednego boćka, właśnie lądował na gnieździe. Kiedy zdążyłam wyciągnąć aparat, siedział już głęboko. Ale dziób na zdjęciu widać… Ciekawe, czy dopiero przyleciał z ciepłych krajów, czy jest już od paru godzin? Wczoraj jeszcze gniazdo było puste.
Wiosna!