Sójki i kosy

czwartek, 29 maja 2008, 05:40

Rozpoczęła się teraz walka o przetrwanie. kos na znaczku bułgarskimWczoraj para kosów (mieszkańców gniazda na brzozie) przegoniła ze swego rewiru sójkę. Wrzasku przy tym wszystkie trzy ptaki narobiły mnóstwo. Wylądowały na sośnie stojącej w mniej więcej równej odległości od obu gniazd. Po chwili kosowa powróciła na brzozę przy altanie. Nie zaglądaliśmy do niego (w ten sposób można spowodować, że ptaki porzucą gniazdo), ale zapewne jest tam już 5-6 cętkowanych jaj w kolorze turkusowym. Wysiadywanie trwa 14 dni, więc jeszcze trochę zostało. Na gnieździe siedzi tylko pani kosowa, choć elegancki brunet stale jest w pobliżu i dba o bezpieczeństwo kobiety.
Sójka wróciła na swój sosnowy konar nad drewutnią. Kiedy zbliżyła się do gniazda, ze środka wysunęły się głodne dzióbki. No cóż, tym razem nie dostaną jajecznicy na śniadanie…

Będziemy mieli małe!

niedziela, 25 maja 2008, 04:15

Już mówiłam: budkę, z której w ubiegłym roku sikora czarnogłówka wyprowadziła dwa lęgi, w tym roku zasiedliła modraszka. Już ją podejrzałam, jak siedzi na jajach – a pan-modraszek dość głośno mnie przeganiał spod „swojego” drzewa.
gniazdo sójki
Mówiłam na początku maja o gnieździe sójki nad drewutnią – dzisiaj prezentuję następne zdjęcia mamy-sójki na jajach.

Budka na brzozie koło altany, gdzie zwykle mieszkały sikory-bogatki, wydawała się w tym roku opuszczona, jednak kilka dni temu ze zdziwieniam spostrzegliśmy kręcącą się tam parę kosów. Przecież ta budka się dla nich nie nadaje.
gniazdo sójki
No i prawda: kosy postanowiły uwić gniazdo w rozwidleniu konarów, tuż ponad budką sikor. Sikorki ustąpiły. Zresztą para bogatek zasiedla „betonowe M2” pod filarkiem (co roku piszę o tym dziwnym lokum).
Pod dachem ganku widać ruch kopciuszków – na pewno odświeżyły gniazdo sprzed dwóch lat.
Tak więc – jak dobrze pójdzie, będziemy mieli cłą menadżerię. Może jeszcze odkryjemy inne gniazda? W pobliżu nadal kręci się pleszka, często bywa pliszka szara, wczoraj dzięcioł pstry werblował w suchy konar (nie za późno na to?)…

Bocian i czajka

środa, 21 maja 2008, 04:34

Pani-czajka siedzi w dołku, do którego zniosła jaja, zaś pan-czajek na razie się pluszcze, ale zaraz starał się będzie zapanować nad sytuacją dookólną. Wokoło przecież mnóstwo się dzieje. Na pliszki czajka już nie zwraca uwagi – ani na żółtą, ani na siwą (fotograf też je zaniedbał).
Tam dwa kaczory krzyżówki kwaczą, naradzając się nad czymś (pewnie radzą o polityce). Tu sieweczka rzeczna w kolorze piaskowym drepcze po piasku i udaje niewidoczną, ale przecież kręci się wszędzie. Właściwie bądźmy szczerzy – ona niewiele czajce przeszkadza.
Bardziej niepokojący wydaje się czajce dorodny bocian, który z niewielkiego mokradełka chce wyjeść wszystkie żaby. Tego jest już czajce zbyt wiele.
Jest zaniepokojona. Najpierw woła donośnie: Moje-to-moje-to! ale bocian nie zwraca na nią uwagi.
Wtedy czajka naprawdę przechodzi do ataku: wzlatuje, robi koło i z wielkim impetem zniża się pędząc wprost na boćka. Ten się uchyla. Czajka ponownie zawraca i z góry pikuje na bociana. Ten aż kucnął! Czajka była skuteczna – po raz trzeci nie musiała pikować. Bociek odleciał nad Mienię.

Bociany w Przygodzicach mają małe i widziało je mnóstwo monitorów na całym świecie 🙂
Nasze boćki też – choć nie miały aż takiego lansu.

Przeprowadzka

wtorek, 13 maja 2008, 03:38

Kilka spamerskich i bezsensownych ataków, jakie ostatnio uderzyły w Ptaki Moje, w postaci kilkuset komentarzy z linkami do porno-stron, których nie nadążałam ręcznie usuwać, zmobilizowało mnie do zmiany formy skryptu na bardziej bezpieczny. Trudno. W domach też przecież mamy coraz bezpieczniejsze zamki…
WordPress obecnie wydaje się optymalnym rozwiązaniem. W nowym blogu poza kolorystyką zmieniło się to, że:

  • Komentowanie możliwe jest albo
    • po zarejestrowaniu i zalogowaniu się
    • lub bez rejestrowania, jednak opublikowanie komentarza odbywa się dopiero po mojej akceptacji, co na ogół trochę trwa.
  • Ale za to – z boku pojawiła się lista tematów (ptasich gatunków), która pozwala jednym kliknięciem wydłubać wszystkie posty o wybranym ptaku – super, nie?
  • Można ściągać wieści o nowych wpisach lub komentarzach za pomocą tzw. kanałów RSS (o ile wiesz, o czym mówię – jak nie, to nieważne).

Nie do końca przeniosłam jeszcze dawniejsze komentarze – będę je uzupełniać w miarę wolnego czasu.

Pierwszy raz w tym roku

niedziela, 20 kwietnia 2008, 22:15

– w ubiegłym tygodniu do ogrodu przyleciały kopciuszki
– dzisiaj z lasu słyszeliśmy kukułkę
– pojawiły się wieczorne nietoperze – oczywiście wiemy, że to nie ptaki, ale… latały po raz pierwszy w tym roku 🙂
Poza tym – pada deszcz! Zastanawiam się, co wtedy jedzą ptaki, które zwykle zajadają się muchami i komarami? Skrzydlate insekty pochowały się przecież przed deszczem do swych kryjówek.
Dzisiaj nie będzie zdjęcia.
Pada deszcz. Raz deszcz, raz mżawka. Jest szpetnie.

E tam, z tą klasyką

wtorek, 1 kwietnia 2008, 10:56

Nad ogrodem szybuje ogromny kruk. Jest nieprzyjemnie.

Nie lubię Żeromskiego. Nie jestem powstańcem styczniowym (co najwyżej – sierpniowym). Nie walczę z Moskalami (wolę już mickiewiczowskie Do przyjaciół Moskali). Dlaczego więc nade mną kruk?
Rozdzióbią nas kruki, wrony…?

No nie, jest jeszcze urzędowy obowiązek pochówku. Nie uda się tym czarnodziobym.
Łaciński Corvus znalazł się na wielu herbach szlachty polskiej – począwszy od Korwina (niekoniecznie Mikke). Na moim nie.

Kruk krukowi oka nie wykole. Ulica Krucza w Warszawie. Czarny jak pióro kruka. Demony z Kruczego Dworu. Leon KruczkowskiNiemcy.

Nawet niewielki, zdrobiony (puciu-puciu) kruczek prawny jest nieprzyjemny.

Jakoś dzisiaj tak mało ornitologicznie wyszło. To przez te kruki.

Wesołych Świąt

piątek, 21 marca 2008, 02:22

Czytelnikom gazetek.EU redakcja życzy
Wesołych Świąt!

Zima została odwołana

czwartek, 14 lutego 2008, 06:51

Posłuchajcie tylko, jak ptacy wiosnę wyśpiewują! Nad polami skowronki od świtu ogłaszają wiosnę. Za płotem kos wygwizduje swą pieśń, na którą drugi mu odpowiada.
Przypominają mi mszę w zagorskiej cerkwi, gdy jeden pop śpiewa, a drugi mu odśpiewuje. Też piękne.
Wczoraj widziano za płotem gronostaja – on widać nie słyszał o odwołaniu zimy i po zielonym mchu przemyka w śnieżnobiałej szacie zimowej. Sensu w tym nie ma za grosz: widać go na kilometr!

Przy karmniku

niedziela, 3 lutego 2008, 22:41

Tym razem udało się nam zarejestrować kilka sikor bogatek i jedną sikorę sosnówkę.
Filmik trwa około minuty, ma 616 KB i został zapisany w formacie WMV (do odtwarzania za pomocą programów Winamp, Windows Media Player i in.).

Interes na sokołach

czwartek, 24 stycznia 2008, 05:39


Kiedyś sokolnicy zarabiali na polowaniach dzięki swej umiejętności wykorzystania tych pięknych ptaków do łowów. Rozwijające ogromną szybkość w locie nurkującym (ponad 75 m/s), tresowane sokoły potrafią strącić nawet żurawia czy czaplę i przytrzymać ją dla swego przewodnika. Coraz częściej można je też spotkać w miastach, gdzie zamieszkują wysokie wieże kościelne i żywią się łatwą zdobyczą – licznymi tu gołębiami i gawronami.
Dzisiejsze łowy sokolników odbywają się jednak głównie pomiędzy bankiem a moim ulubionym super-bazarem Allegro.

« nowsze zapiskistarsze zapiski »