Ptasia Gazetka popiera inicjatywę Adama Wajraka, dziennikarza i zapalonego ptasiarza, cytując jego apel z Facebooka:
Rodzaj: Dla sprawy – Protest
Czas rozpoczęcia: 31 marca 2010 o 11:00
Czas zakończenia: 31 lipca 2010 o 14:00
Lokalizacja: Polska
Opis: ZAPROTESTUJ PRZECIWKO WYCINCE PUSZCZY BIAŁOWIESKIEJ W OKRESIE LĘGOWYM PTAKÓW! Wyślij mail do Ministra środowiska i Dyrektora Lasów Państwowych.
(English version follows)
O co chodzi? Tłumaczy Adam Wajrak:
Przyjaciele
Puszcza Białowieska to coś absolutnie specjalnego. To jest nasza dżungla Amazońska. Łażę po tym lesie już ponad 20 lat i wciąż mam oczy szeroko otwarte z zachwytu i zdziwienia, że mamy takie cudo. To ostatni nizinny pierwotny las strefy umiarkowanej. Nawet w Ameryce Północnej nie ma odpowiednika Puszczy z tej strefy klimatycznej o tak dobrze zachowanym pierwotnych charakterze.
Takie lasy rosły przed wiekami od Uralu po Irlandię i Hiszpanię.
Dziś zostało nam zaledwie 800 km kw. po stronie białoruskiej stronie granicy i około 600 po polskiej. Białorusini całość chronią jako park narodowy, w Polsce to tylko 16 proc. Rocznie wycinamy w Puszczy ponad 100 tys. metrów sześciennych drewna. Do niedawna wycinano nawet w rezerwatach znajdujących się poza parkiem narodowym.
Problem polega na tym, że im bardziej się puszczą ,,opiekujemy” tym bardziej przestaje być ona puszczańska i pierwotna. Każde wycięte i każde sztucznie posadzone drzewo to katastrofa. W przeciwieństwie od innych lasów gdzie gospodarka leśna ma sens tu oznacza utratę pierwotnego charakteru. Niszczymy coś co trwa nieprzerwanie od 8 tys. lat. To tak jakbyśmy wyciągali cegły z ostatniej średniowiecznej katedry w Europie, a na ich miejsce wciskali betonowe pustaki.
Jest mi wstyd, jestem wkurzony, że to właśnie Polska niszczy taki skarb. Nie potrzebujemy jako kraj tego drewna, bo rocznie z innych lasów mamy ponad 30 milionów metrów sześciennych. To wystarczy na nasze domy i meble. Drewno z Puszczy to szmal dla garstki kolesi. A przecież ten las należy do nas wszystkich!!! To dopiero początek – zobacz, co jest dalej »