Teraz czekają na posiłek, który wkrótce przyniosą im rodzice.
Po nocnej burzy pozostało na polach niezebrane siano – harcują tam żaby, a na nie polują bociany.
Ptaki w ogrodzie, sadzie i w lesie za płotem – fotoblog na bieżąco
Po nocnej burzy pozostało na polach niezebrane siano – harcują tam żaby, a na nie polują bociany.
Na 45 piętrze Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie od 10 już lat mieszka rodzina sokołów wędrownych, od niedawna każdy może obserwować codzienne życie tych ptaków. Widok gniazda dostępny jest dla internautów pod adresem webcam.peregrinus.pl.
Obecnie odbywa się wysiadywanie jaj. Pisklęta winny się wykluć pod koniec kwietnia.
Obok znaczek Poczty Polskiej wprowadzony do obiegu 23 stycznia 1975 roku w serii Sokoły w nakładzie 935.000 sztuk. Jego projektantem był J. Desselberger.
Tej zimy nie dodaliśmy za wiele notatek, a tu już wiosna: dzisiaj w sadzie pojawiła się para drozdów, za płotem sroka pokłóciła się o gniazdo z sójkami, na brzozie gil wyśpiewywał swą miłosną pieśń… Sikorek wszędzie pełno: bogatki, modraszki, czubatki i sosnówki. Najrzadziej pojawiają się czarnogłówki. Przez sad przeleciał wczoraj czarny kos.
Ogród od rana jest taki głośny, że spać nie daje.
Wiosna!!!
Odleciały żurawie. Ostatnie klucze z głośnym klangorem przeleciały nad nami przed miesiącem – 1 listopada. Skończyła się już jesień. Coraz więcej gawronów przylatuje z północy. W ogrodzie zimno. Po pierwszych śniegach, które spadły około 20 listopada, zawiesiliśmy karmniki.
Tym razem pojawił się w nich nowy gość, a nawet widzieliśmy parę tych ptaszków. W 2001 roku raz tylko pojawiła się u nas sikora czubatka, potem ze 2 lata temu również raz się mignęła na sośnie…
Nie można jej pomylić z innymi sikorami. Po łacinie Parus cristatus oznacza własnie sikorę z czubem. Jest ruchliwa i dość długo szukaliśmy okazji do zdjęcia. Inaczej śpiewa od innych sikor, dodając nutkę trelu. Żywi się owadami i pajęczakami – bardzo dobrze. Zapraszamy!
Strix aluco czyli puszczyk – opierzone nogi, duże ciemne oczy… Wlecieć do domu potrafił, ale wylecieć już nie – trzeba było mu pomóc…
Jak widać na fotografiach, jest to bardzo spokojna sowa. Tylko raz zatrzepotała swymi wielkimi skrzydłami (rozpiętość skrzydeł tego gatunku sięga 92-96 cm) – kiedy spokojnie podeszła do niej zaciekawiona psica. Flegmatyczność obu zwierząt wyraźnie do siebie pasuje…
Puszczyk w okolicy oznacza, że mniej myszy będzie szukało u nas schronienia: jak wszystkie nasze sowy, puszczyk żywi się głównie – w 80% – myszami.
Mały ptaszek tylko buduje gniazdo i karmi pisklaka – ale prowadzi to do nieoczekiwanych skutków w większej skali:
Niedzielny poranek w ogrodzie: zniknęły liczne jeszcze do wczoraj kopciuszki, pojawiły się sikory bogatki – całe stadko – i rudzik. Za drewutnią słychać kującego dzięcioła. Trawnik „podziobany” przez jeże.
Czyżby już jesień?
czwartek, 18 wrzesień 2008, 07:05
Korekta: kopciuszki wcale nie zniknęły, są, dygają i podśpiewują dzisiaj od rana 🙂
Całkiem niedawno – 19 sierpnia – zrobiliśmy serię fajnych zdjęć.
Dokumentacyjnie:
Wykadrowane zdjęcia – w kolejności pstrykania.
Na wszystkich jest ten sam ptak, którego wypatrzyliśmy, gdy przysiadł na rżysku, a potem kołował nad nami.
Dwa pierwsze zdjęcia zrobiłam latem w pobliskich wioskach. Okolica obfituje bowiem w bocianie gniazda, a większość z nich co roku jest zasiedlana przez pary boćków; na ogół dochowują się one kilkorga młodych.
Niektóre gniazda są już ogromne – o wysokości grubo ponad pół metra. A niektóre dopiero powstają. Bociany usiłują zaadaptować do tego celu nie tylko przyszykowane dla nich platformy, ale nawet przydrożne latarnie…
Ostatnia fotografia jest jak najbardziej aktualna – puste gniazdo w blasku zachodzącego słońca fotografowaliśmy przed dwoma dniami.
Sześć tygodni temu w Ptasiej.Gazetce.EU ukazał się już zapis o tegorocznych młodych kopciuszkach. Dzisiejsze fotografie dokumentują więc drugi ląg tych wesołych ptaszków – majowe podlotki są już przecież prawie dorosłe, a te wczoraj jeszcze widzieliśmy karmione przez rodziców!
![]() |
![]() |
Kopciuszek – Phoenicurus ochruros – chodzi spać dość wcześnie. Ten na drugiej fotografii (zdjęcie z fleszem) wyraźnie znalazł sobie bezpieczną sypialnię pod dachem altany i już około 20:30 szykował się do snu. Za to poranny koncert rozpoczyna jako pierwszy – teraz w lipcu już około 3 rano rozpoznajemy charakterystyczny trel zakończony szeleszczącym ksztrr.
Kopciuszki będą nam towarzyszyć aż do późnego października, kiedy to odlecą na zimowiska – do południowej Europy, Azji (Półwysep Arabski, Iran, Irak) i do północnej Afryki. Powrócą z końcem marca.
W płd. i zach. Europie oraz w Azji Mniejszej kopciuszki już tworzą populacje osiadłe. Może dzięki globalnemu ociepleniu niektóre odważą się wkrótce zazimować w naszym ogrodzie?