W ogrodzie też już opustoszało – tylko jeszcze kopciuszki zwlekają z odlotem. Rankiem na brzozie przy furtce kręciło się ładnych kilka modraszek, obok na sośnie przysiadł samiec zięby – nasi dobrzy znajomi z zimowych karmników.
Nie udało się dzisiaj sfotografować bociana, którego z zaskoczeniem zaobserwowaliśmy na gnieździe, dojeżdżając do Duchnowa. Po prostu, gdy wyhamowaliśmy do zdjęcia, bociek przeleciał mi nad głową i zniknął wśród łąk i zarośli nad Mienią. Wszystkie bociany z okolicy już od kilku tygodni są w drodze, więc co ten sirotek tu robi? Nie zdążyliśmy nawet mu się przyjrzeć – czy miał ciemny dziób młodzika, czy już czerwony dorosłego boćka.
Nadeszła jesień
sobota, 22 września 2007, 20:43A ptaki odlatują…
niedziela, 26 sierpnia 2007, 10:09Nadal tworzę tę stronę. Znaczy się – upodabniam ją do formy poprzednich zapisków. Nie idzie mi jeszcze z grafiką – pustułkę udało się dosunąć do lewej, ale otoczenie jej tekstem – jeszcze niekoniecznie. (…) Uff, udało się.
W tym PHP wszystko jakoś trudniej się programuje, aniżeli w HTMLu. Za to efekt – o wiele wygodniejszy dla użytkownika. Warto więc porzeźbić, żeby potem mieć takiego samograja.
No, no, coraz lepiej.
A tymczasem we wsi już bocianie gniazdo opustoszało – nieuchronnie wielkimi krokami jesień idzie, nie ma na to rady. Jeszcze po ogrodzie ścigają się młode kopciuszki, ale niedługo i one odlecą na południe. Wczoraj rano przywitał mnie kos – w świeżo skoszonej trawie wyciagał z ziemi liszki. On z nami zostanie do wiosny.
Idzie jesień
wtorek, 21 sierpnia 2007, 10:18Bociany szykują sie do odlotu. Coraz ciszej jest w ogrodzie. Bywa jeszcze rudzik. A jak fajnie śpiewa!
Co czwarty bocian jest Polakiem
poniedziałek, 18 czerwca 2007, 20:57To gniazdo mieści się na krańcu wsi i ciągle koło niego przejeżdżamy. Ono też jest na zdjęciu sprzed paru dni. Teraz jednak pokazały się dwa młodziki, więc uznałam, że warto powtórzyć temat. Tym bardziej, że bociany w ogóle są piękne. To dobrze, że są chronione.
Bocian – brodzący ptak równin
poniedziałek, 11 czerwca 2007, 12:45Młody bocian wygląda z gniazda – ma prawie czarny dziób i żółtoszare nogi – niestety, na zdjęciu widać tylko łepek – i jeszcze ma puch zamiast piór. Dopiero za rok ten dziób sczerwienieje, ale dopiero 4-letni bociek jest dorosły.
Rodzice młodzika zajmują się zaopatrzeniem. Trudno powiedzieć, czy na fotografii jest jego mama, czy ojciec – u bocianów nie występuje dymorfizm płciowy, czyli nie różnią się od siebie. Bocian jest tylko nieznacznie większy od bocianicy.
Terminologia anatomii płci bocianów jest dość specyficzna. Mówi się o kloace łączącej układy płciowy, wydalniczy i trawienny – samice i samce mają ją zbudowaną identycznie. Na brzusznej części dolnego segmentu kloaki znajduje się u nich (w formie szczątkowej) języczkowaty penis… Prawdopodobnie kiedyś wszystkie gatunki ptaków miały ten organ, który stopniowo zanikał.
Kos również musi zbierać pokarm. Chodzi po naszym ogrodzie bardzo śmiało i co chwila z pełnym dziobem odlatuje do gniazda.
Dzięcioł pstry duży
piątek, 1 czerwca 2007, 11:40
Pan dzięcioł ma czerwoną potylicę (pani nie nosi czerwieni na łebku, zaś młodzież nosi całe czapeczki czerwone – jak ten podlot na małym obrazku z prawej), poza tym jest pstry. Ten pan wyraźnie dzisiaj zaopatrywał powiększającą się rodzinę: przylatywał do ogrodu, nabierał w dziób mnóstwo robactwa i odlatywał w stronę lasu (zapewne ma dziuplę gdzieś w pobliskich olchach), by zaraz powrócić. Nie przejmował się wcale fotografem, choć przecież nie chowałam się w namiocie, jak profesjonalny birdwatcher powinien 🙂
Z obowiązku ptasiego kronikarza dodam jeszcze, że sikora sosnówka z dziobem pełnym kłaków naszej suki lata w stronę budki przedstawionej na zdjęciu sprzed dni paru. Zanosi się więc wkrótce na następny ląg!
A na gnieździe w końcu wsi widzieliśmy już dwa małe boćki z mamusią!
Szpaki
sobota, 24 marca 2007, 10:08
Parka szpaków od tygodnia usiłuje zagospodarować szczelinę pod niezamkniętym gąsiorem na szczycie dachu. Hałasują przy tym wielce, śpiewem i gwizdaniem przeganiając konkurencję. Jeszcze przedwczoraj były tu cztery ptaki, dzisiaj wyraźnie tylko para (samiec jednolicie czarny, a samiczka ciemnobrązowa). Jak one się tam mieszczą – a jeszcze jaja?
Co roku tam wiosną szperają, nie udało się nam jednak zauważyć, by faktycznie założyły gniazdo i odchowały tam ląg.
Dziś rano jakiś bociek przeleciał znad lasu ku brzezinie (od lasu – więc mógł to być bocian czarny, jednak pod słońce było widać tylko ciemny kontur).
Są boćki!
środa, 21 marca 2007, 06:47Mija pierwszy dzień wiosny
Niepokoją nas bociany: wszystkie okoliczne gniazda są puste. W Górkach, Duchnowie (dwa) i w Stefanówce: ani-ani. W TV ogłaszają, że tu i tam bociany przyleciały, a do nas nie. Sprawdziłam jednak foldery fotografii z lat ubiegłych i przestałam się niepokoić. Nasze bociany przylatują w końcu marca. Pierwsze zdjęcia 2 lata temu robiłam im 27 marca. Spoko.
Po południu w końcu wypatrzyliśmy jednego boćka, właśnie lądował na gnieździe. Kiedy zdążyłam wyciągnąć aparat, siedział już głęboko. Ale dziób na zdjęciu widać… Ciekawe, czy dopiero przyleciał z ciepłych krajów, czy jest już od paru godzin? Wczoraj jeszcze gniazdo było puste.
Wiosna!